Ćwiczenie: wyłącz swój umysł.
Odetnij od prądu to gadatliwe coś w Twojej głowie. Zamiast pozwalać na ciągłe przewalanie się różnych myśli przez umysł. Wyłącz to- jak wtyczkę z kontaktu. Popatrz za okno, czy na tą stronę czystym umysłem. Wyjdź z tego więzienia. Po prostu zrób to teraz! I znajdź się w „tu i teraz”.
Zrobiłeś/aś to? Nie. To wracaj i rób i wyłącz tą myśl dotyczącą czytania dalej tego wpisu. Ty jesteś gospodarzem w swojej głowie!? W tej chwili uciszasz właśnie swoich niekulturalnych gości, którzy nadużyli Twojej gościnności i imprezują na okrągło nie dając Ci chwili wytchnienia. Chcesz właśnie coś ogłosić i potrzebujesz ciszy.
Zrobione? Jak długo udało Ci się tą ciszę utrzymać? Jak często Twoi niekulturalni goście chcieli Ci przerwać? Kto tak naprawdę jest gospodarzem w Twojej głowie? Ty? A może one korzystając z prawa zasiedzenia uzurpują sobie prawo własności?
To ćwiczenie jest szczególnie korzystnie wykonać podczas doświadczania jakichś skrajnych emocji, kiedy wydaje nam się- to właściwe słowo- że to Ja się cieszę, smucę, kocham, nienawidzę itd. Zrób to ćwiczenie i zauważ co się wtedy dzieje. Zauważ jak te emocje- choćby były bardzo silne- rozpraszają się i pojawia się cisza. Czy nadal możesz powiedzieć, że to Ty czujesz to co czujesz?
Tak bardzo wciągnęła Cię impreza odbywająca się w Twoim umyśle, że zapomniałeś/aś jak się nazywasz. Leżysz pod stołem i nie wiesz co się dzieje, a Twoi goście robią Ci kawały, a potem wmówią Ci, ze to Ty sam/a to wszystko zrobiłeś/aś. Że to Ty cieszysz się, smucisz, kochasz, nienawidzisz itd.
W każdej chwili możesz nad ta imprezą zapanować. Możesz wstać spod tego stołu i kazać uciszyć się wszystkim. To Ty jesteś gospodarzem!