DEIR 1 stopień – Wyzwolenie
1 STOPIEŃ Warszawa, pl. Inwalidów 10.
Swoboda świadomości od negatywnych oddziaływań
Człowiek żyje w społeczeństwie, współpracuje z innymi ludźmi i ta współpraca jest sprawiedliwa dla niego. Realizuje siebie, osiąga wszystko, czego tylko zapragnie jego dusza. Społeczeństwo ciepło troszczy się o człowieka. Człowiek żyje bez strachu, jest bogaty, realizuje siebie, jest zdrowy i pewny dnia następnego – jest szczęśliwy.
Jakiż piękny obrazek, nieprawdaż? Żal tylko, że to fantazja.
W praktyce sprawy mają się nieco inaczej. Człowiek rodzi się, mniej więcej szczęśliwy w dzieciństwie (jeśli, oczywiście, rodzice zatroszczyli się o niego osobiście) – dorasta (jeśli się poszczęści) – i zaczyna do-ży-wać. Nie ma swobody i bezgraniczoności. Gra, oczywiście, jest ułożona tak, by człowiek mógł choć jakby zyskać stabilność i iluzję dokonań – ale wy, gospodarze takich przytulnych domków życia, sami wiecie, ile zabitych nadziei, wymuszonych trudności, niespełnionych marzeń i przyniesionych w ofierze możliwości zamurowano w jego fundamentach.
Nasz świat wykuwa sobie śrubki z wolnych istot. Dlatego życie wielu podobne jest do życia osiołka przy wodopoju: by choć otrzymać choćby iluzję, niby biegnie do swojej marchewki – jemu przychodzi obracać walec postawiony przed inteligentnymi ludźmi. O! Można okłamywać siebie, można mówić wszystkim wszystko, usprawiedliwiać zbyteczne wysiłki, które przychodzi wkładać w osiągnięcie na ogół małości, na przykład dachu nad głową – to normalne, dlatego że nasz świat nie siłą zmusza człowieka by był śrubką. On na początku nadaje mu duszę śrubki.
Jak bez tego? Trzeba, by śrubka cieszyła się po katastrofie koła od studni. Trzeba, by uznawała wyznaczone światu „wartości” jako swoje Wartości. By marzyła, aby przykręcić ją mocniej. By nie zadawała niewygodnych pytań w rodzaju: „A dlaczego wszyscy politycy tylko obiecują?” lub „A jak benzynę robi się ze złota?”, lub „Dlaczego istnieją takie nałogi, że niemożliwe jest pracować?”, lub „Dlaczego nie wszyscy jeżdżą odpoczywać do kurortu?” – i najważniejsze pytanie „Czy można żyć inaczej, a nie w wiewiórczej dziupli?”.
Widzicie, jakie głupie, jakie brzydkie pytania. W tym zamkniętym świecie wydaje się, że sprawa wygląda tak: albo ty zjadasz, albo Ciebie zjadają. I wydaje się, że trzeciej opcji nie ma. Ale czy jest jeszcze jedno ALBO?
JEST. Dlatego, że skuwające człowieka łańcuchy znajdują się w jego głowie. Dlatego, że myślenie to jedyna swobodna i nie reglamentowana (na razie, koleżanki i koledzy, tylko na razie) dziedzina. Dlatego, że program śrubki – podświadomie przyjmuje szkodliwe za pożyteczne, a niepotrzebne za konieczne – cienka, lecz wrażliwa granica. I tylko wtedy można zbudować życie kategorii ALBO.
Rezultaty – zwiększenie sił, polepszenie zdrowia, bezpieczeństwa świadomości i odporność od zewnętrznych negatywów, zharmonizowany stan, odkrycie potencjału – zwykłe rezultaty zwykłego zastosowanie nawyków przez ludzi oswajających życie w jakościowo nowej kategorii.
Metoda – zyskanie fundamentalnych nawyków ulepszenia swojego wewnętrznego świata i zabezpieczenie warunków, przy których on staje się, mówiąc współcześnie, Twoim („TOj, mój wewnętrzny świat i tylko mój.. „. Zrób i zobaczysz, ile diabłów tkwiło w szczegółach. Dzień i noc.)
Wykładowcy – specjaliści w tej dziedzinie. Z więcej niż dziesięcioletnią praktyką. Główny rezultat – to nasze obecne życie, które sobie budujecie, i radość, którą doznajecie dzięki temu.
Chcesz mieć możliwość osiągnąć wszystko, do czego prowadzi Cię dusza? Okazać to nie w słowach, a w czynach przy okazji różnych możliwości? Chcesz tracić minimum starań na nieciekawe zajęcia? Chcesz mieć możliwość żyć w sposób niewymuszony, a swobodnie? Kochać i być kochanym, mieć pieniądze, samochody, biznes i przy tym mieć wolny dla swojego życia czas?
Nie egzystować, próbować być „nie gorszym lub lepszym od innych” – a zyskać swoje obfite pod każdym względem życie?
Wtedy – przychodzi nauczyć się wszystkiego, co niezbędne dla ciebie, dobrze, że to nieskomplikowane. Ludzie sukcesu, szczęśliwi i zamożni także mają ręce i nogi, taki sam mózg, co i zatroskany o byt obywatel. Oni po prostu potrafią Myślec w inny sposób. Ale i ich życie w wielu przypadkach polega na przymusie.
A przecież można – żyć pełnią, pomyślnie, szczęśliwie i swobodnie. Niestety, Dziadek Mróz nie obdarowuje takimi prezentami. To można tylko osiągnąć samemu. To oczywiście bardzo trudne – ale niektóre nawyki sprawiają, że jest to dostępne.
Sekret sukcesu polega na tym, by w pierwszym rzędzie dać swobodę swojej świadomości. By ona słyszała przede wszystkim głos własnej duszy, a nie hipnotyczne buczenie wiewiórczej dziupli. Krok ewolucyjny. Wtedy i tylko wtedy ujawnia się cała niewiarygodna efektywność potencjału człowieka.
To właśnie jest zadaniem pierwszego stopnia.